piątek, 21 marca 2014

K-pack produktem niczym z planety k-PAX.




Produkty do rekonstrukcji firmy JOICO z serii k-pack są tak niewiarygodne jak film z Kevinem Spacey K-PAX a jednak działają. Sam to sprawdziłem, zrobiłem ich tysiące i na prawdę szczerze mogę polecić. 

Cały zabieg trwa ok 30 minut i składa się on z czterech etapów.



Pierwszy etap myje włosy w szamponie oczyszczającym który delikatnie rozchyli nasze łuski włosowe. Nowa formuła wzbogacona jest o peeling enzymatyczny, który również zaopiekuje się naszą skórą głowy.Każdy etap trwa ok 5 minut.

Drugi etap zakwasza włosy, przez co przywraca im odpowiednie pH i porowatość. Nasze nautralne pH to 7, a ten produkt zakwasi nasze włosy aż do 2, po to aby kolejny etap, czyli rekonstruktor za szybko nie wypłukał się z włosów.


Trzeci etap polega na intensywnej odbudowie włosów - na włosy zostaje nałożony Joico K-Pak Deep-Penetrating Reconstructor który zawiera w sobie kompleks 19 aminokwasów o różnych masach cząsteczkowych, pasujących z kertyną ludzkiego włosa. Nasze włosy zostaną zregenerwanie od rdzenia, aż po samą łuskę.
Czwarty etap zabiegu polega na intensywnym nawilżeniu, ochronie, wygładzeniu, nabłyszczeniu i dogłębnym zamknięciu łusek włosowym, dzięki czemu preparat użyty w trzecim etapie nie "wypłynie" nam z włosów.



 Do podtrzymania efektu polecam również kosmetyki z serii k-pack JOICO dostępne w moim salonie jak i w internecie.



W skrócie opisałem zabieg bo uważam, że żadne słowa nie opiszą relaksujących zapachów kosmetyków i efektu ,a zapewniam , że efekt jest nieziemski. Zapytaj w swoim salonie o rekonstrukcję. Koszt takiego zabiegu u mnie w salonie rozpoczyna się od 80zł (przy koloryzacji). Nie polecam grupowych zakupów, ponieważ wiele salonów przelewa tańsze produkty do oryginalnych bo im się to po prostu nie opłaca. 

Cena: 220zł
Częstotliwość powtarzania: 1miesiąc
Ocena: ♥♥♥♥♥♥



Tu możesz wykonać tę usługę:
DamianCzesze
ul.Cybulskiego 1
Wrocław

poniedziałek, 10 marca 2014

Goodbye mat.



Wiem, wiem całkiem dawno mnie tu nie było. Wybaczcie, ale to wszystko przez święta, Sylwester itd. Nadmiar pracy mnie przerósł, ale dochodzę do siebie i do pisania nowych, interesujących wpisów. Jak widać za oknem, zimę mamy już za sobą dlatego czas zabrać się za rekonstrukcję naszych włosów które przez siarczyste mrozy występujące w naszym kraju są bez połysku, elektryzują się i są ogólnie nie odświeżone. Dla wielu osób jest to prawdziwy problem, dlatego postaram się dziś przedstawić parę sposobów na ten występujący defekt. 

Czy wiecie skąd się bierze matowienie? Już wyjaśniam. Jest to dolegliwość zewnętrznej warstwy włosa, czyli łuski. Zazwyczaj niedomknięta z jakiegoś powodu, nie odbija światła wprost, dając taki matowy, wyblakły efekt.
Jest wiele przyczyn, dla których łuska włosowa się nie domyka. Zabiegi chemiczne, uszkodzenia mechaniczne spowodowane szczotkowaniem bądź nadmiernego używania prostownicy bez używania środków termoaktywnych. Należą do tych przyczyn oczywiście warunki atmosferyczne. Zarówno słońce, jak i wiatr, czy zmiany wilgotności i temperatur pozostają nie bez wpływu na jakość i kondycję włosów.
Przy delikatnych uszkodzeniach, kiedy mamy do czynienia z naturalną reakcją włosów na warunki pogodowe, wystarczą konsekwentne i systematyczne działania oraz zmiana kilku nawyków. Najprostszym sposobem jest stosowanie do płukania końcowego chłodnej wody. Jest kilka prawidłowości, którymi rządzi się świat i jedną z nich jest taka, że im zimniejsza woda, tym bardziej domknięte łuski włosa i na odwrót, ciepła rozpulchnia włos i powoduje ich otwieranie. 
Drugą kwestią są stosowane przez nas szampony i odżywki. Wybierajmy szampony i odżywki do koloru które obniżają pH w skórze i włosach. To również ma duży wpływ na połysk.  Ochrona pigmentu we włosach opiera się często na tych samych zasadach domykania łuski. Z własnego doświadczenia polecam preparaty z amerykańskiej firmy JOICO seria "color endure".
Łuskę włosa zamkniemy również kwaśnymi płukankami. Raz na dwa mycia rozrób sok z połówki cytryny z 0.5l zimnej wody i po prostu przepłucz włosy. Proste, naturalne a jakie skuteczne.
Kiedy wyżej wymienione sposoby nie pomogą, wtedy trzeba użyć prawdziwej bomby witaminowej.
Rekonstrukcja k-pac JOICO. To jest miód na włosy. Włosy zmęczone zmianami temperatur, wełnianymi swetrami lub kaskiem ochraniającym gdy jeździmy na nartach chętnie dadzą się popieścić temu niezwykłemu zabiegowi. Bardzo dogłębnie oczyszcza łuskę włosa a zarazem wypełnia go potrzebnymi witaminami a na koniec bardzo mocno dociska zamykając ją. Kiedy problem jest poważny jeden zabieg nie pomoże, ale po trzech już wszystko powinno wrócić do normy.
Kolejnym sposobem to laminowanie, o którym będzie już napisany następny post, także niebawem dowiecie się co to za cudo no i na sam koniec pozostaje keratynowe wygładzanie.
Dysponujemy więc wieloma dobrymi sposobami na walkę z matem. Nie pozostaje mi nic innego, jak liczyć, że dobrze zagrzałem Was do walki z tym kłopotem.
Pozdrawiam
damianCzesze
x